latason latason
111
BLOG

Audyt bezpieczeństwa Euro 2012 konieczny natychmiast!!!!

latason latason Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Niniejszy tekst jest niejako sprowokowany wypowiedziami różnych polityków i przyrządowych "specjalistów od bezpieczeństwa" w zakresie terroryzmu, na temat sytuacji w przededniu Euro 2012 - przede wszystkim jednak niedawną tyradą rzecznika PO, o którym chyba śpiewał przed laty zespół "Bielizna", na płycie "Taniec lekkich goryli":

- "...kiedy jeszcze spałem, przyszedł jakiś człowiek

      długa lisia twarz, bardzo smutny oddech..."

Zacznijmy od wspomnianego chłopaczka o lisiej twarzy, który przy okazji komentowania "sprawy Sawickiej", pozwolił sobie ocenić elitę polskich służb specjalnych. Nie wnikam, co sobą reprezentuje "pan chytrusek", i jakie to parametry profesjonalne i cechy psychofizyczne spowodowały, że robi karierę w tym politycznym kabarecie. Nie jest to do niczego potrzebne, aby ocenić jego wypowiedź, która odnosiła się nie tyle do stworzonego przez mainstream "Agenta Tomka", ale pośrednio do całej sfery oficerów pracujących pod przykryciem /i to nie tylko "pod przykryciem pani sawickiej", co również tłumaczyłoby trudy tej pracy..., ale ciut bliżej fabuły kilku sensacyjnych perełek gatunku, mających za scenerię rozmaite uwarunkowania kulturowo-społeczne/.

Lisek prychnął, w stylu mniej więcej takim  ...co to za wielki bohater rozbijający się drogimi samochodami za pieniądze podatnika, chodzący w markowych ciuchach itp. Za co bierze emeryturę po 15 latach pracy.... /to miał być jedyny argument tego bystrzaka, że mimo uznania pani b. poseł jego partii za winną, to ten pisowski agent..... no właśnie to, co powyżej/.

Zadziwiające - chłopaczkowi nie przyszła nawet do łba refleksja, że ta spostponowana przez niego grupa specjalistów/operatorów - to właśnie m.in. najczulszy limes zabezpieczenia antyterrorystycznego Euro 2012, o której to imprezie, pan rzecznik informuje/a raczej dezinformuje/  od rana do wieczora. Zdarza się, że poza dresami, ghalabijami i krótkimi gaciami, noszą oni również markowe ciuchy, i uważasz pan....jeżdżą też drogimi furami... /qadami, rowerami i na wielbłądach też../

Chytrusku nie wypominaj im tej celebry, bo mało ważne jest dla takiego operatora, czy go wsadzą do trumny w modnym anzugu, czy w arabskiej ghalabiji... A to jest praca liniowa i na styku... zajarzył? No i na koniec - hiphopowo - Zważ leszczu: if you want to fuck with funny, fuck yourself and save your money....

Od szczegółu do ogółu i odwrotnie.... - jeżeli tego typu percepcja wyrażana jest ustami rzecznika rządzącej partii, to jaką wartość ma percepcja tej partii, na temat problematyki antyterrorystycznego zabezpieczenia Euro 2012.

Jeżeli dodatkowo zdarzyłoby się, że tworzony przez Partię rząd, który nadzoruje służby /tak przy okazji, to znajome wiewiórki twierdzą, że ten nadzór to czysta fikcja.. - ale istniejejeszcze odpowiedzialność za ich management/, traktuje tych specjalistów, jak własnych lokajów - to wydaje się, że byłby to ostatni czas na zwrócenie uwagi, że poruszamy się zbyt blisko cienkiej czerwonej linii... A poruszamy się - to po pierwsze! A rząd traktuje specjalistów, jak lokajów- to po drugie /tu też wiewiórki, o tym świszczą../.

Należałoby więc, opowiedzieć Panu Premierowi scenariusz bajki o Sknerusie McKwaczu, który tak zaufał swoim siostrzeńcom, że powierzył im w chwili szaleństwa swoją szczęśliwą jednocentówkę....

A inne postacie z różnych bajek, z którymi pogrywał Sknerus, pomyślały sobie tak... Jednocentówka to klucz do wielu spraw.....

Ali Baba pomyślał, że to klucz do pokazania, jaki mały i słaby jest świat niewiernego klanu McKwaczów wobec potęgi nie z tego świata...

Szach pomyślał, że bez jednocentówki McKwaczowie nie będą w stanie zabrać im magicznego dywanu, który właśnie jest tkany w warsztatach w Natanz...

Myślało o tym z kilku powodów, jeszcze kilka postaci z innych bajek, ale i tak wszyscy wiedzieli, że najbardziej jednocentówki pożąda Wilk do spółki z Zającem...

Proste jak drut - bez jednocentówki McKwacz zostanie prędzej czy później zdegradowany z pełnometrażowej bajki, do poziomu historyjki na gumie do żucia, z okresu panowania Wilka i Zająca...

Bajka kończy się pytaniem, za kogo mógłby się przebrać Wilk celem realizacji swych niecnych planów?

Za konkurenta McKwacza - kogoś z klanu McKwarydzyka - bo oni są zdolni do wszystkiego...nawet do puczu i kradzieży magicznej jednocentówki /a niedawno w krainie troli, ich krewny pokazał do czego jest zdolny!/!

A może, za jednego z goszczonych przez McKwacza członków klanu Dżygitów - wrogich Wilkowi i Zającowi, a dodatkowo podatnych na wpływy wrogiego McKwaczom Ali Baby? /tu Wilk i Zając dostaliby dodatkowo potwierdzenie słuszności hasła do zwalczania Dżygitów - pomagierów Ali Baby/

A może przebrałby się za tkającego magiczny dywan Szaha z Natanz? Tak naprawdę bajka ma jeszcze wiele możliwych wątków.....

Mówiąc poważnie, kumulacja zdarzeń kreujących globalną rzeczywistość, warunkuje skalę zagrożenia bezpieczeństwa w skali średnioterminowej. Tego typu kumulacja, nie miała miejsca od początku transformacji...

Premier rządu ma do wyboru dwa wyjścia:

- wyciągnięcie morału z powyższej bajki i przeprowadzenie wiarygodnego audytu "siostrzeńców"

- popadnięcie w błogi sen po wysłuchaniu bajki w kabinie Tuskoptera, pomiędzy jedną potiomkinowską stacją, a drugą...

W tym drugim przypadku, przede wszystkim w interesie nas wszystkich, życzę Panu Premierowi szczęśliwego przebudzenia.

 

 

 

                                               

latason
O mnie latason

"Mój numer to 1125...":) Jestem oldschoolowym prawicowcem w kapturze, lubię dresy adidasa i muzykę Run DMC ;) - skalpuję oszołomów i hipokrytów, nie troluję, tylko walczę z cenzurą i manipulacją... - która promuje proste opinie, bez odniesienia do faktów; analizy bez analizy i nadęte blebelele.. i to w przerwach wieloetapowych zawodów w pluciu jadem. Reprezentuję siebie sam - to partia "NPU". WYP3 - "Niczego to nie zmieni tylko wk...wi, przeciwko Wam realizuję lirykę pełną furii.." :)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości